Sezon na wesela trwa w najlepsze!
Dla mnie to całkiem miły czas, pomimo tego, że nie mam okazji do zabawy na takich przyjęciach. Mam jednak wtedy najwięcej zamówień na piękne sukienki.
Ta z dzisiejszego wpisu co prawda powstała rok temu latem, ale uznałam że i tak warto ją w końcu pokazać. Zwłaszcza, że jej właścicielka powróciła do mnie z nowym projektem na wesele-kombinezonem, który może widzieliście na Instagramie.
Uwielbiam takie zadowolone klientki, które powracają chętnie i mają bardzo fajne pomysły na kolejne rzeczy ♥
Sukienka miała być długa, pastelowa z dodatkiem koronki i kokardą z tyłu.
Wszystko się udało i wyszło według wizji. Ja jestem bardzo zadowolona z całości tego projektu. Sprawił mi mało problemów i szycie było przyjemnością. Jedyną rzeczą, której się obawiałam podczas pracy to to, że pobrudzę biały materiał... Ale tak bardzo się tym przejęłam, że ciągle czyściłam stół i maszyny, więc udało się bez prania ;)
Na dół użyłam mocno pomarszczony szyfon w kolorze miętowym. A na górę użyłam tkaninę grubszą, ale lekko rozciągliwą, nie pamiętam jej nazwy.
Koronka to cudo z moich zbiorów, które gromadzę z różnych źródeł. Prawda, że piękna? To był idealny dodatek! Początkowo pomysł był taki, żeby koronka była ukryta w szwie i wystawał tylko jej brzeg. Ale jak wygrzebałam z dna moich pudełek tą właśnie to do razu wiedziałam, że nie można ukryć nawet kawałka. Naszyłam ją więc na wierzch i pięknie zdobi górę sukni.
Kokarda jest z tej samej tkaniny co góra, tylko dodałam wzmocnienie, żeby kształt się utrzymywał.
A tak wyglądała moja zadowolona klientka Dominika w dzień wesela. Prawda, że pięknie?
Ja byłam zachwycona jak dostałam od niej zdjecia!
To takie miłe uczucie, kiedy ktoś jest taki wdzięczny i szczęśliwy i nawet robi dla mnie specjalne zdjęcia naszego wspólnego dzieła ♥
Ten moment wynagradza wszystkie niedogodności szycia na miarę.
Szczególnie zadowolona jestem z tyłu sukienki, bo często miałam z tym problem, że coś nie leżało jak trzeba. A tu układa się super, dekolt jest piękny i jeszcze podkreślony koronką :)
Tą sukienkę uważam za jeden z najlepszych projektów roku 2017. Szkoda, że dopiero teraz ją pokazuję, sama nie wiem dlaczego tak się stało...
Ale w końcu jest! I mogę się nią cieszyć ponownie :)
Dajcie znać jak Wam się podoba całość, wykonanie, pomysł... :)
----------------------------------------------------------------------
Znajdź mnie tutaj:
Co się odwlecze to nie uciecze! Zdjęcia sukienki odczekały rok by zrobić wielkie wejście :) Sukienka piękna, a uśmiechnięta właścicielka dodaje jej jeszcze uroku. Jest cudnie!
OdpowiedzUsuńTak, to nic że z zeszłego roku, teraz też jest czas na takie sukienki :)
UsuńDziękuję za miłe słowa dla mnie i dla właścicielki :*